Jeśli ktoś chce poznać prawdziwy smak Ukrainy to marszrutka jest obowiązkowa przynajmniej raz. :)
Jeśli chodzi o jazdę samochodem to podobno we Lwowie kradną tablice rejestracyjne i żądają okupu, wielokrotnie o tym słyszałem, ale nigdy nie miałem takiego problemu. Jeśli ktoś się tego obawia to strzeżone parkingi są śmiesznie tanie (jak na nasze warunki).