W końcu, po długim okresie niebytu, i za dodatkową namową mojej lubej, zdecydowałem się skorzystać ze zwolnienia tempa i w piątkowy wieczór odwiedziłem @krolestwo, wpadając na warsztaty ceramiczne. Nie wiedziałem do końca co chciałbym zrobić (gdyż większość pomysłów nie byłaby wykonalna w kilka chwil), ale ostatecznie zdecydowałem się pójść w jeden z prostszych pomysłów - i zrobiłem szachy (tak, to był najbardziej prosty z pomysłów). Poniżej kilka fotek - nie mogę się doczekać kiedy będzie można przetestować jak figurki sprawdzają się w rzeczywistości :)
Choć w mojej rodzinie pracuje się raczej z drewnem (jeden dziadek był rzeźbiarzem, drugi stolarzem, a obecnie różni wujkowie czy szwagier robią w wolnym czasie coś podobnego), praca z gliną nie była dla mnie problemem. Niski próg wejścia jeżeli chodzi o umiejętności pozwala szybko zacząć i dojść do zadowalających efektów początkowych w krótkim czasie. Zapewnienie wszystkich materiałów przez Królestwo też niezwykle pomogło - sam od siebie raczej nie zebrałbym się do spróbowania swoich sił w babraniu się w błotku. A jak przystało na osobę dbającą o swojej wewnętrzne dziecko, strasznie lubię okazje w których mogę pobrudzić się dla zabawy!
Warsztaty odbywają się co miesiąc, więc jeżeli ktoś ma ochotę zrobić coś cokolwiek swojego (wazon na kwiatka, bombillę do yerba mate, czy filiżankę do espresso), niezwykle zachęcam do udziału w kolejnej edycji!