Jestem na początku drogi ale śmiem twierdzić że nie można sugerować się zaprogramowanym w urządzeniu czasem przygotowania potraw. Trzeba próbować po swojemu.
Ani mięso ani warzywa nie były gotowe w zaprogramowanym czasie i bardzo dobrze że zaglądałam do środka 😉
To samo mam z piekarnikiem, w moim ciasta itd zawsze są gotowe przed czasem podanym w przepisach.
Na pewno ma znaczenie marka i programy urządzenia ale też nasze gusta.
Przy frytkach z pewnością ma też znaczenie odmiana ziemniaków. Czytałam też że trzeba je najpierw moczyć w wodzie z cukrem przez pół godziny i tego na pewno robić nie będę ze względów zdrowotnych.
Moja fryteza beztłuszczowa jest z Lidla 🙂
Używacie jakichś naczyń do przygotowywania posiłków? Papieru do pieczenia?
Proszę o wpis! 🙂